Mężczyzna z Brooklynu w stanie Nowy Jork został podobno zabity przez oddawanie moczu na zelektryfikowanej trzeciej szynie linii metra, ale czy to możliwe?
30-letni Matthew Zeno wracał do domu z baru wczesnym poniedziałkiem rano (8 lipca), kiedy postanowił ulżyć sobie na linii metra G-pociąg, według New York Post.
Ale niektórzy analitycy wylewają zimną wodę na tego rodzaju raporty, mówiąc, że nie można porażenia prądem przez oddawanie moczu na linii elektrycznej.
Strumień moczu szybko rozdziela się na pojedyncze kropelki, zgodnie z programem telewizyjnym „MythBusters”. Ponieważ mocz nie jest ciągłym strumieniem, bardzo mało prawdopodobne jest, że potężny prąd elektryczny mógłby w niego przepłynąć.
Niemniej jednak, choć może to być rzadkie, istnieje kilka przypadków, w których osoba (jak się wydaje, zawsze mężczyzna) zmarła, gdy silny prąd elektryczny wędrował w górę strumienia moczu.
Jedna historia, opowiadana przez Marshalla Houts w „Where Death Delights” (Dell Books, 1968), dotyczy mężczyzny o imieniu Joseph Patrick O'Malley, który został uderzony pociągiem w tunelu metra w Nowym Jorku, według Straight Dope.
Sekcja zwłok O'Malleya ujawniła, że „oparzenia głowy penisa oraz kciuka i palca wskazującego były oczywiście oparzeniami elektrycznymi… Strumień moczu zetknął się z 600 woltami trzeciej szyny. Prąd podbiegł do strumienia, aby powodować poparzenia na ciele, gdy dostała się do niego energia elektryczna. ”
Innymi słowy, O'Malley był smażony, zanim pociąg go uderzył.
„MythBusters” stwierdził również, że sikanie na ogrodzenie elektryczne może być szokującym doświadczeniem. Ponieważ ogrodzenie znajduje się wyżej od ziemi niż tory kolejowe, mocz nie będzie miał czasu na podzielenie się na kropelki, a prąd może płynąć w górę strumienia.
W każdym razie, jeśli trzeba się wysikać, rozsądnie jest znaleźć toaletę - lub miły, prywatny kawałek niezelektryzowanych krzewów.
Śledź Marc Lallanilla dalej Świergot i . Podążaj za nami @wordssidekick, Facebook. Oryginalny artykuł na WordsSideKick.com.
👉 Najczęstszą przyczyną porażenia prądem jest nieprawidłowe obchodzenie się z urządzeniami lub instalacjami elektrycznymi, a także ich wady, prowadzące do wystąpienia przebić i spięć. W chwili porażenia ludzkie ciało zostaje dosłownie włączone w obwód elektryczny.
👉 O ile lekkie „kopnięcie” prądem elektrycznym z reguły nie niesie ze sobą ryzyka powikłań, o tyle porażenie prądem o wysokim napięciu już tak. Znacznie bardziej niebezpieczne jest porażenie prądem przemiennym i takim, o napięciu większym niż 100 V. Znaczenie ma również to, jak długo prąd przepływał przez ciało ofiary.
👉 Do porażenia prądem elektrycznym dochodzi najczęściej wskutek niewłaściwego posługiwania się elektrycznym sprzętem gospodarstwa domowego, np. dotykania mokrymi rękoma podłączonego do sieci sprzętu albo suszenia włosów suszarką podczas kąpieli.
👉 – Kiedy dotkniemy czegoś, co jest pod napięciem, w naszych nerwach zaczyna płynąć impuls elektryczny - tłumaczy Jacek Błoniarz-Łuczak z Centrum Nauki Kopernik. – Ten impuls nie pochodzi od nas, więc nasz organizm na niego błyskawicznie reaguje, np. mięśnie zaczynają się kurczyć. Czujemy ból i to jest to "kopnięcie".
👉 Przepływ prądu już o natężeniu zaledwie 30 mA może rozpocząć proces zakłócania pracy mięśni układu oddechowego; wzrost natężenia do przedziału od 75 do 250 mA prowadzi do migotania komór serca; a przepływ prądu o natężeniu około 5 amperów praktycznie powoduje ugotowanie organów.
👉 Dopóki prąd płynie, nie wolno dotykać ofiary.W przypadku, gdy ofiara porażenia jest nieprzytomna, należy natychmiast wezwać pogotowie. Następnie konieczne jest sprawdzenie oddechu oraz pulsu. W przypadku braku oddechu, trzeba rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową.
Niektórzy analitycy twierdzą, że nie ma czegoś takiego jak porażenie prądem przez sikanie, mówiąc, że nie można zaszokować się oddawaniem moczu na linii elektrycznej. Ale inni się nie zgadzają.